Something
went wrong with this post LOL ;) Updating now. :)
I have
deliberately waited with my new post until that damn 2012 was over. New year,
fresh start. I absolutely hated last year, with few exceptions, and I am truly
hoping that 2013 will not disappoint me HA! :) This time “13” MUST be lucky. :) I
made sure my New Year’s Eve was different and in a good way. I went to work,
but I had make up appointments so doing make ups was more pleasure than chore.
Then me and ♥ spent the evening eating delicious food, sipping chilled
prosecco and talking about GOOD things. We walked our dog. We watched a movie.
And simply went to sleep. This morning I opened my eyes at exactly 11:04am, and
I must tell you I believe that since I was born at 11:15am, I’m just “out of
order” before 11am. I absolutely hate getting up early in the morning. If I
don’t set the alarm and have a sleep in, 9 out of 10 times I wake up at 11. :) I
call it my inner alarm clock. ;) Anyway, we got up, went for a nice, fresh
morning walk with Ziutek, sun was shining and I felt… hope. :) Hope
for the better tomorrow, better month, better year. Then we had a gorgeous,
fatty breakfast of pancakes, honey, bacon, scrambled eggs and hot lychee
flavored tea. We went back to bed, watched some CSI and simply had a laaaaaazy
day. I loved every minute of it. :) Simple pleasures once again. :)
Wishing you
all a great start into 2013 and MAKE IT FABULOUS!!!!! :)
♥
Coś nie poszło z tym postem haha ;) Już poprawiam. :)
Celowo czekałam z nowym postem aż ten cholerny 2012 się
skończy. Nowy rok, nowy start. Stary rok był chyba najbardziej beznadziejnym
rokiem w moim życiu, z kilkoma wyjątkami. Naprawdę mam nadzieję, że 2013 mnie
nie zawiedzie HA! :)
Tym razem 13tka MUSI być szczęśliwa! :) Postarałam się, żeby mój Sylwester był inny niż
zwykle. Musiałam co prawda iść rano do pracy, ale miałam umówione makijaże
sylwestrowe, więc była to bardziej przyjemność niż obowiązek. Później ja i ♥ spędziliśmy wieczór jedząc same pyszności, sącząc schłodzone prosecco i
rozmawiając o samych przyjemnych rzeczach. Wyszliśmy z psem na spacer,
obejrzeliśmy film i… spać. Dziś rano otworzyłam oczy dokładnie o 11:04, a muszę
wam powiedzieć, że wierzę w to, że skoro urodziłam się o 11:15, to przed 11 po
prostu nie działam hehe. ;) Nie znoszę porannego wstawania. Jeśli nie mam
ustawionego budzika na konkretną godzinę i mogę sobie pospać, 9 na 10 razy
budzę się o godzinie 11. :) Mój "wewnętrzny budzik" zawsze działa. ;) Wracając do mojego pierwszego dnia nowego roku, po
wstaniu z łóżka poszliśmy na świeży, „poranny” spacer z Ziutkiem. Słońce
świeciło i poczułam… nadzieję. :)
Nadzieję na lepsze jutro, lepszy miesiąc, lepszy rok. Potem świętowaliśmy dalej
wspaniałym, tłustym śniadankiem składającym się z naleśników, miodu, bekonu,
jajecznicy i herbaty o smaku lychee. Po śniadaniu wróciliśmy do wyrka,
obejrzeliśmy kilka odcinków CSI i po prostu pogrążyliśmy się w lenistwie. Każda
chwila na wagę złota. Zwykłe przyjemności po raz kolejny. :)
Życzę Wam wszystkim wspaniałego nowego roku! Sprawcie, aby
każdy dzień był cudny! :)
with Firmoo sunglasses
Karola
6 komentarzy:
Happy New Year Karola! Wish you all the best!!:*
Szczęśliwego Kochana!:):***
Did you loose weight? You look stunningly beautiful:)
Kochana i Tobie wszystkiego dobrego w Nowym Roku - np. więcej takich błogich chwil. Ja na 2012 nie mogę narzekać - dał mi w kość, ale też wiele w nim osiągnęłam :), ale też mam nadzieję, że w 2013 będę po prostu lepsza :D
Wszystkiego Naaaaaaj Kochana :* <3 !
Aw looks like the perfect day out!
Thank you for visiting my blog and leaving such awesome feedback- hope to see you back soon!
Happy New Year sweets!
xo-Julie
Peace. Love. LOL!
Haute Khuuture Blog
Prześlij komentarz